O MNIE NIECO WIĘCEJ

Moja godność: Magdalena W.
Nazwiska nie podam, anonimowość w internecie pełnym porąbanych katoli to rzecz święta.Jestem kobietą pewną swego, mająca własne zdanie i pomysł na to jak żyć, by niczego nie żałować. Uczciwe zarabiam pieniądze prowadząc własną działalność, daję prace innym ludziom i nie wykorzystuję ich jak taniej siły roboczej. Płacę te cholerne podatki, nie jedną osobę podniosłam z "gleby" gdy upadła, nikomu nie mówiłam jak ma żyć i co ma robić z własnym życiem, ciałem, wiedzą i kasą! Włożyłam wiele wysiłku w swoje wykształcenie by skończyć nie byle jaki kierunek na najstarszej, polskiej uczelni. Nie jestem żadną feministką, lesbijką, masonem, żydówką, komunistką i ruską agentką, ale wszystko nic! dla katolskiej części społeczeństwa jestem wyżej wymienionymi elementami (wszystkimi na raz) i zdegenerowaną jednostką, dla katoprawicy jestem wykształciuchem bez umiejętności praktycznego wykorzystania swojej wiedzy, ślepo podążającą za postępem (a za czym kurwa mam podążać? Za św inkwizycją?) dla Kościółka jestem tylko kobietą, i nawet bezrobotny truteń alkoholik, jest ode mnie lepszy z faktu bycia mężczyzną. Nawet jeśli skończył zawodówkę, pisze rzeka przez "ż", pracą się nie "hańbi", bachorów narobił od groma, a jedynym jego zajęciem jest chlanie, to i tak jest lepszy niż ja, bo przecież jakiś bóg tak mówi! Ja za to powinnam stać przy garach, srać dziećmi taśmowo i się pokornie słuchać jak wierna suka, a to co osiągnęłam i tak się nie liczy. Jak przejmuję się losem sierot a nie zygot, to jestem niemal morderczynią, bo mnie obchodzą żywi ludzie, którzy cierpią! Jeśli śmiem skrytykować biskupa pedofila i zwalczanie antykoncepcji w Afryce, to jestem wrogiem Kościoła przecież, poganką, satanistką, rozwiązła dziwką itd! Czy to wszystko jest normalne? Tak ma wyglądać normalne społeczeństwo? Nie, to jest piekiełko jakie zgotowała nam religia chrześcijańska, tutaj na ziemi. Dość pobłażania, grzecznego dyskutowania przy herbatce, przytakiwania katolom i poklepywania ich po ramieniu! Wychodzę z założenia, że gdy trawiącego wszystko ognia, nie da się ugasić wodą, to trzeba go wtedy ugasić ogniem! Wroga najlepiej zwalcza się jego taktyką!

NIE LUBIĘ:
1. Katoli - chociaż ludziom upośledzonym należy współczuć to jednak psychopatów należy tępić
2. Kościoła Katolickiego- nie popieram żadnej zbrodniczej, zakłamanej instytucji
3. Dewot- podobnie jak w przypadku katoli.
4. Katoprawicy- ta szajka nie powinna mieć prawa do rządzenia tym krajem, jak można pozwalać rządzić ludziom, którzy mają wyimaginowanego przyjaciela i słyszą głosy zygot?
5. Obłudy- nikt normalny jej nie lubi
6. Hipokryzji- mam po prostu alergię na hipokryzję
7. Sztucznej grzeczności- szczerość ponad wszystko
8. Muzyki pop- plastik nie zastąpi skóry i metalu
9. Różowego koloru- przypisano go kobietom jako najbardziej kobiecy kolor a nie ma ohydniejszego koloru
10. Wódki- wolę wino

Poza tym:
Podążając własną drogą narażam się na ostracyzm ze strony martwej intelektualnie tkanki społecznej- katoli. Kościół Katolicki i katoprawicowa politykiernia, doprowadziła Polskę do stanu ostrej śpiączki. System w jakim przyszło nam żyć, stworzony został na bazie pozornej wolności z pięknym złudzeniem demokracji i niezależności. Wpierw rozbiorcy zabrali nam suwerenność, po nich przyszli naziści, po nazistach łapsko po naszą wolność wyciągnął Związek Radziecki, wciskając nam na siłę przyjaźń. Kiedy ZSRR upadł nastała wielka radość bo ponoć uzyskaliśmy wyśnioną wolność. Nic bardziej mylnego! Dawny okupant odzyskał swoje ziemie- czarny okupant z Watykanu. Po upadku komunizmu do naszych drzwi zapukała katoprawicowa doktryna. Zamieniła nasz kraj w wielką kaplicę pokrytą lasem krzyży. Stworzono nowe ustawy, których powstawanie od początku do końca nadzorowała biskupia banda z papieżem na czele. Władze państwowe uklękły przed klerem, nie przed społeczeństwem. Zaczął się czas rozliczania ludzi i trwałej nienawiści do wszystkiego co obce. Komuna niszczyła wolność słowa, dziś niszczy ją Kościół. Komuna siała propagandę, dziś robi to Kościół wraz z katoprawicą. Nie mamy prawa decydować o wyglądzie państwa, robią to za nas biskupobojni politycy. To oni chcą nam nakazać kogo i jak mamy kochać, co mamy robić z własnym ciałem, czego mają nas uczyć w szkołach, jak nas traktować w pracy i co mają nam przekazywać media. W wolnym kraju, w XXI wieku, po środku cywilizowanej Europy, media polemizują z biskupami o szatanie w postaci scenicznego artysty. W wolnym kraju, w XXI wieku, po środku cywilizowanej Europy, posłowie zastanawiają się czy zarodkom wykorzystywanym do in vitro nie jest zimno w lodówkach a księża- samotnicy z wyboru- decydują o tym jak ma wyglądać życie rodzinne i seksualne polek i polaków. W tych czasach politycy pod wpływem nurtu opartego o książkę z przed 2000 lat, zastanawiają się czy homoseksualizm jest chorobą - karą bożą. Katoprawica wraz z Kościołem dwoi się i troi by przekonać nas że, antykoncepcja i seks przedmałżeński jest złem, przymykając jednocześnie oczy na dobrze mającą się prostytucję, skandale pedofilskie księży i co raz większą ilość ciąż wśród nieletnich. Biblia mimo, że zawiera pełne okrucieństwa prawo i opisy występków tak haniebnych, że wstydziła by się tego wołomińska mafia- jest nazywana prawem bożym, które ma mieć swój udział w tworzeniu ludzkiego prawa. To co zrobił przez wieki Kościół Katolicki określić można śmiało mianem zbrodni przeciwko ludzkości i prawdziwej ludzkiej moralności. Ta instytucja dała nam krucjaty, wojny religijne, palenie na stosie, tortury, upodlenie kobiet, blokowanie nauki i postępu, grabież majątków, obłudę, hipokryzję, biedę. Kościelna mafia w swoje łapy objęła mienie, którego łączna wartość przekroczyła miliard złotych, nie pozwala się opodatkować, nie chce ujawniać ile pieniędzy posiada i jakie ma wobec państwa plany. Dość mam tego, że Kościół Katolicki chce mieć we władaniu mój umysł i resztę ciała, ze szczególnym uwzględnieniem macicy. Dość mam dantejskich scen z ulic polskich miast, gdzie rozkrzyczana, agresywna banda pawianów (bo jak inaczej ich określić?) broni dwóch patyków, przepychając się z policją i niszcząc mienie publiczne lub rzucając petardami w ludzi, o odmiennych poglądach. Katolicka miłość do bliźniego do tego się właśnie sprowadza. Z przerażeniem obserwuję jak grupa nawiedzonych fanatyków szczuje zgwałconą dziewczynę, by nie "zabijała" swojej zygoty zgodnie z polskim prawem. Trwoga mnie ogarnia, gdy w XXI wieku, kobieta musi dalej walczyć z chwastami, jakich nasadził Kościół jeszcze w średniowieczu, z chwastami w postaci myślenia o kobiecie jako podczłowieku, gorszym gatunku, któremu należy się mniej praw. Dostaję kurwicy gdy widzę, jak katoprawica wraz z Kościołem śmie innym wymyślać od morderców, komuchów, zdrajców narodu, masonów, grzeszników, degeneratów, zboczeńców a sama pozywa do sądu za najmniejsze słowa krytyki i obrazę światopoglądu. Nie mieści mi się w głowie, jak instytucja, która mieni się nosicielem idei miłości do bliźniego i nadstawiania drugiego policzka, udziela wsparcia wraz z katoprawicą dla łysej huliganerii pseudopatriotów. Nie wierzę, gdy słyszę jak katofaszyści cieszą się na widok aktów przemocy dokonywanych na homoseksualistach, liberałach, feministkach, socjalistach i wielu innych. Nie mogę pojąć jak można kierować się zasadami religii opartej na książce pełnej gadających zwierząt, gadających krzaków, przerażających postaci, mordu, gwałtu, nasienia lejącego się strumieniami oraz kary śmierci za najdrobniejszy sprzeciw i wykroczenie. System w którym obecnie żyjemy zaczyna się po woli kruszyć, dość już życia wg fanatyków, którzy opierają swoje wartości na religii gdzie nieskończenie dobry i miłosierny Bóg, co chwilę zsyła na ludzi śmierć za to, że ludzie ulepieni z gliny zjedli mu magiczny owoc za namową gadającego węża, po to by realny stał się jego -od początku zamyślony- plan spłodzenia superczłowieka u dziewicy i uśmiercenia go na krzyżu za zjedzenie owego jabłka i seks pierwszych ludzi. To religia dobra dla schizofrenika paranoidalnego albo człowieka z silnymi zaburzeniami z pogranicza, religia idealna dla psychola. Czy psychole mają nami rządzić? Czy mniejszość (bo to jest mniejszość) ma decydować o tym co oglądami w telewizji, jemy na śniadanie, kupujemy w aptece i pozwalamy wpajać dzieciom w szkole? To jest jakiś absurd, który musi się jak najszybciej skończyć. Kościół jest silny ludźmi, więc przez ludzi może upaść i tak też niebawem się stanie, bo każda religia i imperium ma swój czas. By to nastąpiło szybciej musimy działać, musimy obnażać twarz tego prawdziwego szatana (bo szatan nie jest niczym innym jak bandą ludzi o złych zamiarach) Nie pozwólmy im się zakrzyczeć, nie pozwólmy im zasznurować naszych ust! Nie mogą, nie mają prawa tego zrobić!

Pozdrawiam wszystkich podobnie myślących, w was jest siła!